Nie jesteśmy pruderyjni. Naprawdę. Każdy ma prawo w sypialni (lub gdziekolwiek indziej, nie przekraczając prawa co do miejscówki oczywiście) robić co mu się podoba, jeśli wszyscy tam zgromadzeni wyrażają zgodę na „plan zajęć”.
Chyba po prostu jesteśmy już starzy.
Otwieramy Newsweek nr 32/2024 5-11.08.24. Na okładce Roman Barbarzyńca.
Docieramy do strony 26. Artykuł Pani Elżbiety Turlej pt. „Ten pierwszy raz”.
Poniżej screen pierwszego akapitu.

Strasznie jesteśmy ciekawi, czy autorce piszącej te słowa, a możliwe, że faktycznie cytującej, przyszło do głowy to co nam.
Czy świat aż tak bardzo się zmienił? Możliwe, biorąc pod uwagę zaawansowany instruktaż dostępny od najmłodszych lat w Internecie.
Czy to faktyczny zapis wypowiedzi, czy kreacja autorki artykułu…
O co nam chodzi?
Wyjaśnijmy w formie zawoalowanej.
Kiedyś wyglądało to tak: 1…2…potem, ewentualnie 3.
W przytoczonym akapicie mamy 2…3!!!!!… i dopiero 1.
Kurcze belek. To iście kopernikański przewrót.