Czytamy na Onecie, w dn. 31.07.20204 r., że w PiS rozważano jako kandydata na prezydenta RP Pana Piotra Müllera. Hmmm… no panowie i panie… żeby wystawić kandydata na prawicy z takim nazwiskiem to trzeba budować kampanię wyborczą z mega poczuciem humoru i dystansem do samych siebie.
Jak wiemy, jednego i drugiego w PiSie nie za dużo.
Zasmuciła nas decyzja J.Kaczyńskiego dyskwalifikująca Panią B.Szydło z wyścigu prezydenckiego.
Naszym zdaniem to by była świetna kandydatka. Inteligentna, błyskotliwa. Jest w niej siła i zdecydowanie.
W debacie poskładała by każdego przeciwnika, łącznie z Panem Donaldem.
Jedyny problem jaki widzimy w kandydaturze Pani Szydło, to kwestie wizerunkowe, czysto wizualne.
Ludzie oczekują, że majestat ma wyglądać jak majestat.
Pani Premier to model z rodzaju „zaradna Polka”. Nazwisko jest przy tym i atutem i słabością. Atutem, gdyż aż się prosi o hasło „pozszywania Polski”. Słabością, gdyż ci epatujący kulturą zwolennicy obozu Pana Donalda, których klasę i szyk wielokrotnie tu dokumentowaliśmy, parszywie by atakowali plebejską etymologię „szydła”.
Niestety nie da się ukryć, że potencjalny pierwszy gentelmen, średnio by wychodził na zdjęciach podczas międzynarodowych wizyt.
Wizualnie wygrywa i Pan Tusk i Pan Trzaskowski.
Pan Tusk jest też, jak wielokrotnie przyznawaliśmy, sprawny na płaszczyźnie komunikacyjnej. W KO nie ma absolutnie nikogo znaczącego, kto mógłby się się z nim równać merytorycznie czy retorycznie. Kto trzeba „wycięty”, kto trzeba przesunięty.
Od lat ze zdziwieniem słuchamy wypowiedzi różnych „geniuszy” antypisowskiej sceny politycznej, jaką to partią dyktatorską jest PiS, a Pan Donald to ostoja pluralizmu i cnót wszelakich.
W PiS wewnętrzne frakcje, konflikty, tarcia różnych grup. W PO, obecnie KO tylko Pan Donald i długo, długo nic.
Pan Trzaskowski ma jedną jedyną cechę sprzyjającą jego kandydaturze na Prezydenta RP.
Dobrze się prezentuje.
Będziemy jednak bardzo zdziwieni, jeśli Polacy wybiorą na głowę swojego państwa człowieka, który pytał, po co Polsce duże lotnisko, skoro jest takowe w Berlinie.
Niesamowite. Nie ogarniamy tego.