Wielowieyska Dominika – już się po prostu człowiekowi niedobrze robi.

To się w głowie nie mieści, jak człowiek sam siebie degraduje. Intelektualnie, pod kątem etyki itp.

Wysłuchaliśmy właśnie „rozmowy” Pani Wielowieyskiej z Jackiem Ozdobą w TOK FM (poniedziałek, 29 stycznia 2024 r.).

Zaprosiła Pani W. do studia gościa na rozmowę. Chcielibyśmy się cokolwiek z tej rozmowy dowiedzieć, a jedyne co można było z niej wynieść, to przekonanie, iż Pani Dominika nie zna podstawowych zasad kultury, jest niegrzeczna, a jej warsztat dziennikarski spływa skrajem chodnika.

Niech sobie Pani odsłucha tej „rozmowy”. Nie mamy uprawnień do stawiania diagnoz, ale naszym zdaniem to zakrawa na jakieś problem medyczny.

Ma Pani pierwsze 20 minut „Poranka” na swoje monologi. W kolejnej części programu zaprosiła Pani gościa do studia i chcielibyśmy się dowiedzieć, co ta osoba ma do powiedzenia. Nie mamy nic przeciwko temu, by odniosła się Pani do słów rozmówcy, również bardzo krytycznie, co swoją drogą jest oczywiste.

Ktoś taki musi jednak mieć możliwość wypowiedzenia się, tymczasem Pani przerywa, nie że często, za każdym razem gość GOŚĆ!!! nie może skończyć myśli.

A ten często towarzyszący przerywaniu rechot? Po co? Czego ma być on wyrazem? Na pewno nie kultury i szacunku dla drugiego człowieka.

Swoje opinie i wybranych przez siebie ludzi uważa Pani za prawdę objawioną, jawnie kpiąc ze słów i opinii ludzi, z którymi Pani nie po drodze.

Niech sobie Pani kpi ale chcielibyśmy wiedzieć z czego tak właściwie.

Jezusie, Buddo i Potworze Spaghetti… jak nas żenują ludzie, którzy nie czują żenady.

Teraz prowadzi Pani rozmowę z Panem Siemoniakiem. Przy tym, co pokazała Pani przed chwilą, od tego całowania w tyłek, będzie on obecnemu rozmówcy wybitnie po tym spotkaniu błyszczał.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *