Tak sobie słuchamy. Nie od początku niestety, przemówienia Pana Tuska.
Ojojoj, jest grubo.
Jest niekulturalnie, jest agresywnie, jest nienawistna mowa, szczucie itp. Czyli normalna mowa kampanijna. Pretensji nie mamy.
Są też jednak dość poważne manipulacje podpadające pod kłamstwa, a tego nie lubimy.
Trzeba będzie na spokojnie posłuchać jeszcze raz i opisać co i jak, gdyż nie lubimy, by kłamca pouczał innych odnośnie tego procederu.
O właśnie manipulacja 😀 Ciekawe dlaczego wymieniając inflację w innych krajach UE (Malta!!!!), pominął Pan Tusk republiki bałtyckie czy bezpośredniego sąsiada – Czechy. Niestety jest to chamskie wciskanie durnoty i ma Pan za to prostactwo wielkiego minusa. Dowodzi też niewątpliwie po raz setny, za jakich głupców Pan Tusk uważa swoich wyborców. Przecież to żaden problem sprawdzić.
Komentatorzy nie lubią nazywać Pana Tuska populistą. Szukają innych słów. Po niedawnych zapowiedziach, m.in. 20% podwyżki dla urzędników nieźle się gimnastykowali.
To czego właśnie słuchamy to czysty populizm. Wzorcowy, podręcznikowy.
Cóż, pożyjemy – zobaczymy. W końcu nawet Pan Tusk przyznaje, że popełnił co najmniej jeden błąd, który zrozumiał właśnie dzięki PiSowi (wiek emerytalny).
Póki co PiS ma tę przewagę, że jakieś obietnice wyborcze spełniła. Pod tym względem wynik w starciu Kaczyński : Tusk, wynosi 1 : 0.
Słuchamy dalej.