Pytanie zawarte w tytule jest przewrotne. Uważamy bowiem, że Pan Tyszkiewicz jest geniuszem.
Jeśli polskie służby przyjmą metodę przesłuchiwania zastosowaną przez Pana Wadima, państwo polskie zyska ogromne oszczędności. Co więcej, po jakimś czasie we wszystkich międzynarodowych statystykach wykrywania przestępstw znajdziemy się w czołówce.
Proszę posłuchać METODY zastosowanej przez Pana senatora.
Czy dostrzegacie Państwo potencjał METODY Pana Wadima?
Zamiast prowadzić żmudne śledztwo, badać dowody, analizować okoliczności i angażować we wszystko specjalistyczny, wart miliony sprzęt, wystarczy zapytać.
Te genialne.
-Czy popełnił Pan to przestępstwo?
-Nie.
-Super, do widzenia. Następny proszę.
Stosując tę METODĘ można by nawet co jakiś czas przeprowadzić ogólnopolską ankietę, gdzie każdy obywatel byłby zobowiązany odpowiedzieć na jedno pytanie: „Czy w ostatnim czasie dopuścił się Pan/Pani jakiegoś przestępstwa/wykroczenia?”.
W następnym kroku można by skupić się na osobach, które odesłały potwierdzającą odpowiedź, wysyłając doprecyzowujące pytania.
Majstersztyk.
Odpowiedzi trzeba będzie ująć w ustalonych wcześniej kategoriach i hierarchii ważności, by najpierw zająć się najgroźniejszymi przestępcami.
Ależ oszczędności. Czasu, ludzi, sprzętu.
Cymes.
Można by rozwinąć METODĘ Pana Tyszkiewicza i zadać pytanie w ankiecie: „Czy planuje Pan/Pani jakieś przestępstwo/wykroczenie”. Słupki w statystykach obrazujących skuteczność prewencji to by chyba niebo przebiły.
Ależ potencjał.