Czytamy sobie właśnie „Politykę”, nr 26/2021. Artykuł o T.Rydzyku autorstwa wspomnianej powyżej Pani o jednoznacznym tytule „Ojciec Imperium”.
Wszystko ślicznie i pięknie. Oburzamy się gdzie trzeba i bulwersujemy, choć i ździebko podziwiamy, jak to wszystko sprytnie urządzone, by nikt doczepić się nie mógł.
I tak dochodzimy do ostatniego zdania: „… i jeżdżącego wypasionym
maybachem za 2 mln zł o. Rydzyka.”
Po co to Pani było?
Nie wiemy co jest gorsze…
Pani potencjalna niewiedza, która dyskwalifikuje Panią jako dziennikarkę czy, jak nam się wydaje bardziej prawdopodobne, celowe kłamstwo kolejny raz pokazujące, za jakich idiotów uważają „dziennikarze” jedynie słusznej strony swoich czytelników/słuchaczy.
Że druga strona kłamie, przeinacza i szkaluje? Co to kogo obchodzi? To wy, „dziennikarze” „Polityki”, „Newsweeka” czy TVN24 jesteście „Ci lepsi”, którzy nie muszą oszukiwać… itd.
Nadal większość z Was nie potrafi uczciwie postawić pytania: „Jak to się stało, że choć było tak świetnie to wybory wygrało PiS”.
Większość zaś tych, którzy takie pytanie potrafi sformułować, z miejsca kieruje się ku obraźliwym odpowiedziom, by przypadkiem ktoś nie postawił prawdziwej diagnozy.
Tym kawałkiem zdania, Pani Violetto przez „V”, pompuje Pani naszą sympatię w kierunku działań obecnej władzy, która przekierowała strumień pieniędzy w kierunku prorządowej prasy.
Kto wie, może z powodu tego kawałka zdania zagłosujemy w 2023 r. na PiS, jakkolwiek się na listach wyborczych będzie nazywać.
To było takie głupie, takie niskie, takie beznadziejne, obrażające nawet bardzo mały rozumek, wielkości pozwalającej choćby na tyle, by sprawdzić że żadnego Maybacha TR nigdy nie miał.
Gdy o poranku spojrzy Pani w lustro, apelujemy o chwilę refleksji. Ile jest wart człowiek, na którego Pani patrzy…
…
Redakcja.