Pan Stankiewicz wpada w panikę.[Aktualizacja 5.05.2025 godz. 5.50]

Powoli robi się powtórka z kampanii Pana B.Komorowskiego z 2015 r.

Ci dobrzy, wykształceni i w ogóle pełni miłości ponownie traktują ludzi jak idiotów.

Oczywiście nie mylą się w odniesieniu do większości „postępowego” elektoratu, jednak by wygrać wybory, przekaz musi być skierowany również do myślących.

Bohaterska „autobiografia” Pana Trzaskowskiego to dobitny dowód tego stanu rzeczy, wyrażający się w stwierdzeniu, iż kandydat PiS może wygrać drugą turę.

Myśl ta najwyraźniej przebiła się do umysłów, a może i serc dziennikarzy jedynie słusznej strony. Pisząc „dziennikarze” mamy tu na myśli ludzi jak Pan Stankiewicz, Pani Długosz itp. Zaburzenia medialnego matrixa w rodzaju Pań Pawlickiej czy Grochal i innych tego typu osobliwości, to oddzielna kategoria… hmmm… czasoprzestrzeni.

Otóż team „Stanu Wyjątkowego” najwyraźniej wpada w panikę, co niestety przekłada się na jakość programu.

Nawalanka przesunęła się mocno w wiadomą stronę, co jest oczywistym objawem desperacji.

Uderzyło nas to podczas poprzedniego programu z udziałem Pana Stankiewicza, w kolejnym komentowali Pani Długosz i Pan Dziubka.

Trzeciego maja 2025 r. podbito piłeczkę.

Niemal DWADZIEŚCIA minut! Dosłownie bez kilkunastu sekund (od minuty 14 do 34) zajęło prowadzącym program omawianie kwestii kawalerki Pana Nawrockiego.

DWADZIEŚCIA minut, a my nie bardzo łapiemy o co ta „chryja”.

Jedyny zarzut, jaki wyłania się z tych DWUDZIESTU minut to to, iż podczas debaty, na pytanie Pani Biejat o podatek katastralny, kandydat „obywatelski” wspomniał, iż ma jedno mieszkanie.

(W sumie, jakby tak podzielić na 2, z racji na współudział małżonki… zostawmy to).

Umowy zobowiązują, rozumiemy, zarabiać na chleb trzeba.

Cieszy nas w tym wszystkim, iż Pan Stankiewicz przestał silić się na dowcip.

Prosimy, niech Pan tak trzyma, gdyż po prostu Panu to nie wychodzi.

Suche dziennikarstwo, nawet to nieobiektywne, w Pana wykonaniu jest ok. Niech Pan tylko nie próbuje żartować.

Na koniec jeszcze słówko o Pani Długosz.

O Pani Redaktor wiadomo z pewnością jedno, to mianowicie, iż raczej godnie się nie zestarzeje, z racji na rozrywkowy tryb życia.

W odróżnieniu od współprowadzącego, dowcipkowanie przychodzi Pani dziennikarce łatwiej, jednak również prosimy nie przesadzać.

Przez grzeczność, prawdę mówiąc z lenistwa, nie umieścimy tu zapętlonego wybuchu wesołości Pani Dominiki, której dała upust kilka programów temu. Chachaszki były tak długie, że w sumie nie trzeba by było ich zapętlać, by podkreślić wrażenie sztuczności. Prosimy nie iść tą drogą.

Jeśli macie materiał do krytyki tej złej strony to krytykujcie, nie popadajcie jednak w żenadę bo to Wam nie wychodzi.

I ostatnia rada dla Pani Redaktor.

Skoro już w reklamach w „Newsweekach” czy „Polityce” nakładają Pani filtr +100, to niech i w „Stanie Wyjątkowym” wrzucą jakiś generowany w czasie rzeczywistym bo się Pani na zarzuty o narcyzm naraża, o co Pani nie podejrzewamy (taki żarcik)..

[Aktualizacja]

Czytamy o poranku na Onecie o sprawie mieszkania.

Oburzamy się, gdyż portal donosi, iż starszy Pan jest w DPS-ie, podobno schorowany i porzucony przez kandydata na prezydenta, który wszak w zamian za kawalerkę, miał się nim opiekować.

To poważna sprawa tylko…

Wklejamy końcówkę artykułu:

I co?

Czy mamy nadal się oburzać, w oparciu o wcześniejszą część wpisu, czy mamy zamyślić się nad ograniczonością umysłów autorów, Panów Harłukowicza i Stankiewicza za próbę nieładnej manipulacji.

Pani Wierzbicka „późnym wieczorem” opublikowała oświadczenie.

Na wypadek, gdyby Panowie autorzy nie zauważyli, piszecie w portalu internetowym, nie drukujecie go na papierze, więc nie jest problemem przekleić i skomentować ów wpis.

Z tego powodu wstrzymujemy nasze oburzenie na Pana Nawrockiego, gdyż ktoś, kto uważa się za dziennikarza, powinien odnieść się do wpisu Pani rzeczniczki i owych nieścisłości.

Niewykluczone, iż zmienimy nasze nastawienie po zapoznaniu się z nowymi faktami, niemniej póki co, nie odniósłszy się do „nieścisłości, a jedynie napomknąwszy o nich, słabo wypadają autorzy wpisu.

Wy naprawdę obawiacie się wyniku wyborów.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *