Jest!
Pojawił się nowy plakat Koalicji Obywatelskiej, jeszcze gorący po zaskakującym ogłoszeniu, iż premierem w rezultacie nieuniknionego zwycięstwie opozycji będzie Pani Kidawa-Błońska.
Zachęcamy do zapoznania się z wcześniejszymi plakatami zjednoczonej opozycji:
Co zaś do wystawienia na pierwszej linii frontu Pani Kidawy-Błońskiej.
Sprytnie, bardzo sprytnie.
Pani Małgorzata ma klasę, styl i szyk. I jest fighterem. Bardzo niewygodnym fighterem
Co prawda do tej pory nie występowała „w ciągłej gotowości bojowej” na pierwszej linii, niemniej jako rzecznik prasowy oraz Marszałek Sejmu dała się poznać jako sprawny polityk.
Jeśli rola jej nie przytłoczy, a nie sądzimy, to będzie bardzo niewygodnym przeciwnikiem dla obecnie rządzących.
Klasa i szyk którymi się odznacza wraz ze sposobem wypowiadania się, pozwala jej bowiem sprawiać wrażenie, że cokolwiek mówi, to jest to szczera prawda, a osoby których dana wypowiedź dotyczy to amatorzy bez pojęcia o istocie danej rzeczy.
Jest to o tyle ważne, że jeśli nic się w tej kwestii w psychologii społecznej nie zmieniło (a ostatnio zanegowano mnóstwo badań) to większość przekazu pozytywnego bądź negatywnego pochodzi nie z analizy sensu wypowiedzi i argumentacji, a z postawy, wyglądu i sposobu wypowiadania się.
W tych aspektach Pani KB jest świetna.
Patrząc na Grzegorza Schetynę widzimy, przepraszamy, Shreka. Jarosław Kaczyński nie budzi automatycznego skojarzenia z jakąś postacią, ale zdecydowanie nie ma medialnego wyglądu, a nawet gdyby widz wsłuchiwał się w słowa Prezesa, to nawet dla części dziennikarzy jego słowa są za mądre (bez cudzysłowia, w niedzielnej „Loży Prasowej” Pani Małgorzata Łaszcz i większość jej gości się totalnie pogubiła komentując wypowiedź JK o rodzinie.)
Z powyższych powodów nie ma szans na debatę J.Kaczyńskiego z M.Kidawą-Błońską, tym bardziej, że JK traktuje kobiety z atencją.
Mateusz Morawiecki? Premier dobrze wypada podczas wiecowych wystąpień. Daje się ponieść i szarżuje z pomysłami ale ludziom się to podoba. Problem w tym, że w debacie jeden na jeden, Pani Kidawa wizualnie prezentowałaby się lepiej. Premier jest wysoki ale bardzo szczupły i jeśli nadałby swoim wypowiedziom expresję i entuzjazm, który wykazuje podczas zgromadzeń, Pani KB, w kwiecie wieku jak na polityka, dzięki swojej wrodzonej dystynkcji, mogłaby go łatwo „usadzić” tworząc przekaz „Nie podniecaj się uczniaku”.
W perspektywie przyszłych wyborów prezydenckich i potencjalnego, choć wątpliwego startu D.Tuska, sprawa byłaby o wiele prostsza. D.Tusk potrafi skakać od luzu do powagi i podczas swojej kariery politycznej ogromnie się sprofesjonalizował. Jego zagrywki retoryczne są jednak bardzo proste, przez co skuteczne ale równocześnie nietrudne do przewidzenia i można się na ich odpór skutecznie przygotować.
Z tego względu sugerujemy gabinetowi Prezydenta by skontaktował się z nami przed potencjalną debatą prezydencką, z którymkolwiek kontrkandydatem gdyż, choć już z mniejszą pewnością niż w przypadku D.Tuska, można przewidzieć potencjalne „zagrywki” przedstawiciela opozycji. Linia ataku jest oczywista i media antypisowskie dostarczają amunicji bez liku. W debacie liczą się jednak ataki punktowe i jeden celny strzał może ustawić wynik całej debaty.
[Aktualizacja: 24.09.2019]
Ze zdziwieniem odnotowaliśmy, że podczas weekendowego wystąpienia Pani KB nie wypadła najlepiej. Słuchaliśmy za pośrednictwem radia, więc przekaz wizualny nie miał miejsca, a poza tym zawsze i tak staramy się przykładać największą wagę do sensu wypowiedzi. Merytorycznie Pani przyszła premier nie porwała, ale zaskoczył nas sposób wypowiadania się. Brak było tej naturalności, którą pamiętamy z czasów jej „rzecznikowania”.
Nie widzieliśmy tej przemowy ale jesteśmy pewni, że odbywała się z kartki, ewentualnie z promptera.
Sugerujemy skontaktować się ze specjalistami pracującymi z Gretą Thunberg. To mistrzowie. Przed chwilą wysłuchaliśmy fragmentu wypowiedzi młodej Szwedki ze szczytu klimatycznego. Emocje, barwa, ton głosu. Swoboda poukładanej w logiczną całość wypowiedzi. Ci ludzie to arcymistrzowie.