Przypominamy nagranie Pani Izabeli Leszczyny o mechanizmie wyłudzania podatku VAT.

Na prośbę czytelnika zamieszczamy nagranie wypowiedzi Pani Minister Izabeli Leszczyny, do którego odnieśliśmy się w liście otwartym zamieszczonym tutaj:

List otwarty do Pani Posłanki Izabeli Leszczyny oraz Pana Posła Adama Szłapki.

Pani Minister Leszczyna, osoba na pierwszej linii frontu obrony polityki PO-PSL związanej z VAT pokazuje, że nie ma pojęcia na czym polegał proceder wyłudzania podatku.

Niestety podpowiedzi Pana Redaktora Wróbla nie pomagają i Pani Leszczyna brnie dalej.

Smutne.

ps.

Pani Minister strasznie się zakręciła by nie zejść na temat wyłudzania VAT poprzez puste faktury w czasach rządów PO-PSL, skoro jednak wróciliśmy do tematu, wyjaśnienia wymaga jedna kwestia.

Atakowano wypowiedź Premiera Morawieckiego, i w tym kierunku zamierzała zapewne iść Pani Poseł, za mówienie o karuzeli VAT w kontekście wzrostu gospodarczego i obliczania PKB.

Rzeczywiście, stosując wzór do obliczenia tego wskaźnika, import, nawet fikcyjny, powinien się znosić z eksportem, zwłaszcza jeśli dotyczą one tego samego towaru. Nie zmienia to faktu, że jeśli „towar” to w rzeczywistości pusta faktura, to budżet państwa traci realne pieniądze.

Sprawa nie jest jednak taka oczywista i odsyłamy Państwa do opinii, nieupolitycznionych ekonomistów, powołujących się na analizy specjalistów z Wielkiej Brytanii:

http://maketaxeasier.pl/uncategorized/morawiecki-racje-karuzele-vat-zawyzaja-wzrost-pkb/

Cytat:

„Świetnie tłumaczą to brytyjscy statystycy. Otóż dane o eksporcie są w pełni rejestrowane przez urząd statystyczny, ponieważ eksport co do zasady jest deklarowany przez oszustów. Z kolei import towaru z innego państwa UE nie zawsze jest deklarowany przez przestępców, a więc często transakcje te nie są rejestrowane dla celów statystycznych. Karuzele VAT w praktyce prowadzą więc w pewnym zakresie do zawyżenia danych o eksporcie.

W związku z błędem powodowanym przez karuzele VAT, Wielka Brytania korygowała (w dół) własne szacunki o wzroście PKB nawet o 0,2 punktu procentowego rocznie w latach 2000 i 2001. W tym czasie, brytyjska luka VAT wynosiła ok. 16% potencjalnych wpływów podatkowych.”

To oczywiście byłby tylko ułamek kwot, w kontekście których toczyła się dyskusja.

Warto by jednak zbadać następujące kwestie:

1. Czy w okresie o którym mowa, istniała i była stosowana procedura weryfikacji, czy towar eksportowany (rzeczywiście lub nie) został wyprodukowany w Polsce, skoro nie można potwierdzić faktu jego importu (nawet w postaci pustych faktur), a są to np. telefony komórkowe, a więc produkt niewytwarzany w naszym kraju?

2. Czy dane przekazywane do GUS zawierały rzetelne dane odnośnie importu i eksportu. Propaganda sukcesu nie zna barw partyjnych, a dobre wyniki gospodarcze, prawdziwe bądź nie, dają rządowi mocny argument w komunikacji ze społeczeństwem (vide „Zielona wyspa”).

W sytuacji, gdy wiemy na pewno, iż karuzela VAT była poważnym problemem, warto by zbadać, czy w danych opracowywanych przez GUS, nie zagubiło się nieco informacji o (rzeczywistym bądź nie) imporcie. Napompowany w ten sposób eksport miałby znaczny wpływ na PKB.

 

 

 

Jedna myśl nt. „Przypominamy nagranie Pani Izabeli Leszczyny o mechanizmie wyłudzania podatku VAT.

  1. vat

    Ustawę o odwróconym vacie na komórki, tabklety itp. PO-PSL skierowała do sejmu w 2015 r. tuż przed oddaniem władzy prezeydenta i potem parlamentu.
    O przekręcie od lat pisała prasa ekonomiczna i p[rzez te lata Polska traciła ciężkie miliardy, a niewykluczone, że coś z nich skapywało do ustawodawcy żeby siedział cicho.
    Teraz mają alibi. Przecież to myśmy odwrócony vat głosowali.
    I jest jeszcze kwestia kar. Były tak niskie, że wyłudzający mógł sobie je w koszty ryzyka wliczyć. To jest właśnie państwo bandyckie.

Komentarze są wyłączone.